Wpisy archiwalne w kategorii

Dzienniczek Dr. Jekylla

Dystans całkowity:2414.71 km (w terenie 1760.93 km; 72.93%)
Czas w ruchu:183:57
Średnia prędkość:12.96 km/h
Maksymalna prędkość:60.00 km/h
Suma podjazdów:2765 m
Maks. tętno maksymalne:195 (104 %)
Maks. tętno średnie:165 (88 %)
Suma kalorii:16756 kcal
Liczba aktywności:52
Średnio na aktywność:46.44 km i 3h 36m
Więcej statystyk

na grzyby?....

Wtorek, 3 stycznia 2012 · Komentarze(0)
do Łagiewnik na chwilę żeby się od pracy lub do pracy ustosunkować i przemyśleć conieco... a tu jakie zaskoczenie w pewnym miejscu tak pachniało grzybami, że az dziwo bierze... ale że w styczniu tak? że grzybami... no właśnie pachniało i tyle... a poza tym to piękne przedwiośnie mamy...

testujemy nowe graty....

Niedziela, 1 stycznia 2012 · Komentarze(0)
Slonecznie i kuszaco... co spowodowalo, ze warto sprawdzic jak dzialaja nowe zabawki... Zalozenie calego nowego x9 bylo kwestia czasu... wprawdzie kontrowersje w glowie budzi cienki lancuch i gesta zebatka z tylu, ale co tam warto i tyle.... wprawdzie nie moge sie przyzwyczaic do dzilania biegow ale to raczej kwestia czasu... sadze ze poprostu w nogach zostaly przyzwyczajenia z 9rzedowego napedu.

Generalnie ujmujac, korba sztywna jak cholera czuc doskonale sile jaka wkladamy w pedalowanie, zmina przelozen pod obciazeniem, szczegolnie na podjazdach bezbledna... trigery trosze leniewie dzilaja ale trzeba bedzie je rozebrac i moze przesmarowac.... przednia przerzutka zrzuca bez wzgledu czy pod gore czy po plaskim z wrzucaniem dokladnie tak samo...

za to nowe Elixiry 9 oj sama przyjemnosc, mimo ze nie dotarte jeszce to skubane hamuja perfecto... juz sie boje co bedize jak sie dotra...

summa summarum sadze ze wyjasnie sie w gorach jak to cudo techniki dziala na prawde....

zielonym szlakiem podłódzkie trasy

Niedziela, 6 marca 2011 · Komentarze(0)
skoro wszystko w piatek bylo ok to w niedziele tez.... pizgalo tak ze wydmuchalo mnie i innnych calkowicie konkretnie... reka zniosla wszystko przepisowo, za to dzis opracowywuje strategie siedzenia na pupie hehehe...

ok zgarnal nas kumpel kumpla, bo ow mial juz skurcze kryzys nielada....

a dzis gardło, i gile....

nie dam sie bede twardy w nastepny weekend tez jade moze krotsza trase... sie okaze

rekonwalescencja

Środa, 16 lutego 2011 · Komentarze(2)
nie jest zle...

przejechane ierwsze 6km po wypadku do serwisu i z powrotem potem do Pana Kasinskiego co dorobil tulejke do dumpera, bo Dr. Jekyll dostal dreszczy i sie trzas posrodku hheehe

i basen byl cale 25 basenow w 30 minut pierwyj raz od 3 miesiecy....

prawica wymachuje juz sprawniej... nie chadza sama po mieszkaniu juz, bo chyba poznala juz cale hehe...

jednym slowem zdrowiejemy...

lekcja pokory - zamkniecie sezonu

Niedziela, 31 października 2010 · Komentarze(6)
lekcja pokory

sezon zamkniety wyrwanym obojczykiem z prawego stawu ramieniowego i zerwanymi wszystkimi wiezadlami, wstawionym kawalkiem tytanu w obojczyk i masa siniakow potluczen i zadrapan

unieruchomiony na pol roku

na rower wroce tak czy siak pytanie w jakim stanie i co da rechabilitacja

miejsce zdazenia lagiwniki kolo stawow przy klasztorze na brukowanej drodze, jadac koleina pokryta liscmi kolo wpadlo na kamien i wystrzelilo mnie na bok i pozamiatane.... najwazniejsze ze zyje i ze rower caly.... cos w prawdzie strzyka w przednim kole jako i we mnie strzyka tez ale teoretycznie caly po jutrze poogladam sobie doktora czy rzeczywiscie caly i czy on tez nie pekniety np....

nieoficjalny maraton cyklomaniaka

Niedziela, 17 października 2010 · Komentarze(2)
troszeczke trase pomylilem po wyjezdzie z Moskwy i sie nadrobilo nieco wiecej km hehe

jednakze bylo potwornie przyjemnie, slonecznie, nieco wiao ale nie tak ze sie nie dalo...